Dwa dni później wylądowała u mnie paczuszka z puszkami oraz z masłem orzechowym 100%.
Przesyłka dobrze zabezpieczona , brak uszkodzeń na puszkach.
Wszystko naturalne, ZERO CHEMII!!!
Puszki na testy zabrałem ze sobą na zlot militarny do Bornego
Sulinowa.
Puszki zostały przypisane na śniadanie. Po rozpaleniu małego
ogniska w opakowaniu po grillu jednorazowym postanowiłem na niego położyć
puszki oraz przygotować wodę na poranną kawę.
Po otwarciu ukazuje się nam piękna pierś w tłuszczyku. Pierwsza
puszka od razu została pochłonięta przez nas, ale resztę postanowiliśmy
podgrzać na ogniu.
Całość palona na drewnie sprawiło że filet miał delikatny posmak dymu :) Mięso ma delikatny smak, przypominające mięso jakie możemy znaleźć w rosole u mamy. Z wierzchu delikatny, natomiast im głębiej wchodzimy w puszkę tym bardziej czuć przyprawy oraz sól :)
Myślałem że mięcho prepera nie ma godnego rywala smakowego ale filet jest równie dobry i możemy polecić go z czystym sumieniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz